Przebudzenie kobiet

Przebudzenie kobiet. Tak bym nazwała to co wydarza się w ostatnich latach w świadomość kobiet.
Przebudzenie, nie wyzwolenie.
Wyzwolone już jesteśmy. Możemy żyć po swojemu, mieć swoje firmy, konta w banku, kształcić się i mieć wpływ na to kto będzie kierować naszym krajem. Same wybieramy sobie partnerów, z którymi chcemy przejść przez życie i same możemy decydować o naszych finansach. Jesteśmy niezależne, samodzielne. Możemy mieć swoje życie erotyczne i żyć w wolnym związku, nie pytając nikogo o zgodę.
Jeszcze nie tak dawno, to wszystko nie było takie oczywiste. Prawa wyborcze, polskie kobiety uzyskały zaledwie 100 lat temu. Na przełomie poprzednich stuleci, polskie feministki wywalczyły kobietom prawo do studiowania na uczelniach wyższych. Kobiety były własnością ojców, braci, plebanów, którzy decydowali za nie we wszystkich dziedzinach życia. Niewykształcone, niedopuszczone do pracy zawodowej lub wykonujące najpodlejszą i najmniej opłacaną pracę, kobiety mogły jedynie sobie pomarzyć, w cichych zakamarkach swoich serc, o wolności, jaka jest udziałem, kobiet XXI wieku.
Więc nie o wyzwolenie tu chodzi. To wywalczyły nam sufrażystki i bojowniczki XIX i XX wieku. Chodzi o przebudzenie, gdyż cóż po wyzwoleniu, gdy świadomość nadal tkwi w mrokach niewiedzy i nie widzi, którędy podążają drogi wolności. To przebudzenie, a nie wyzwolenie, pozwala uwolnić się od kieratu patriarchatu, kościoła katolickiego czy własnej umysłowej impotencji, która nie pozwala dostrzec faktu, że bramy więzienia zostały otwarte i nic już nie stoi na przeszkodzie, by podążać ścieżkami wolności.
I trochę cytatów z antologii „Chcemy całego życia! Antologia polskich tekstów feministycznych z lat 1870-1939”, wydawnictwo Fundacji ResPublica, Warszawa 1999.
„Nie aniołem, nie dziewicą, nie żoną, nie matką winna być kobieta, ale przede wszystkim człowiekiem. Powinna zdać sobie sprawę z tego, że sama sobie jest celem. I sobą przede wszystkim być winna. Powinna żyć dla siebie, a nie dla mężczyzny ani dla dziecka. Powinna mieć własne cele, własne pragnienia, dążenia i ideały, a nie być tylko reflektorem, zwierciadłem mężczyzny. Uwierzyć w siebie samą powinna kobieta i zdać sobie ze swej wartości oraz mocy sprawę. Każdy, kto dziś chce walczyć o wyzwolenie kobiety, powinien budzić w kobiecie wiarę w jej samoistną, niezależną wartość. Macierzyństwo jest celem kobiety, macierzyństwo jest jej przeznaczeniem! Zdanie to słyszymy codziennie. Jedynym celem kobiety jest życie, tak samo jak życie jest celem mężczyzny. Życie zaś to suma momentów i przejawów, między którymi życie płciowe i związane z nim macierzyństwo tworzy tylko jedno ogniwo. I tak jak nigdy nie będziemy twierdzili, że celem życia mężczyzny jest zapłodnienie kobiety albo też ojcostwo i nie będziemy mężczyzn na mężów i ojców wychowywali; tak samo ograniczenie celu życia kobiety tylko do wypełnienia funkcji płciowych musi być jako niesłuszne uznane. I takie samo obrzydzenie i pogardę, jakie odczuwalibyśmy na widok człowieka, który by z jedzenia lub picia (zaspokojenie instynktu głodu) zrobił sobie cel żywota, takie samo uczucie odrazy wzbudzać w nas winien człowiek, który zadowolenie instynktu płciowego (właściwiej instynktu rozmnażania) za cel sobie postawił. Wobec tego wszelkie „przeznaczanie” kobiety wyłącznie do roli matki i ubieranie tej roli w „zaszczyty”, „wzniosłości” oraz mniej lub więcej „święte posłannictwa” – wszystko to jest rezultatem niewolnictwa kobiety. Ale nie chciałabym zostać źle zrozumianą. Kobieta, która chce matką zostać – tą matką zostać powinna. Gdy się świadomie swemu instynktowi podda – dobrze uczyni. Ale nie wolno kobiecie w zadowoleniu macierzyńskiego instynktu widzieć jedynego celu życia, zatracać siebie dla dziecka.
Pełnią życia żyć winna kobieta: macierzyństwo jest bezsprzecznie jednym z momentów najważniejszych i kto wie czy nie najpiękniejszych. Ale jedynie świadomie i dobrowolnie matką może zostać kobieta, a nigdy mocą przeznaczeniowej klątwy. Nie wyłącznie na żonę i matkę wychowywać się powinna kobieta, ale na zupełnego człowieka”.
-alchapisze
#przebudzeniekobiet#strajkkobiet#mockobiet#ogolnopolskistrajkkobiet
7
Tak🧡
🙂