Chodzenie boso

„Najlepsze obuwie – to brak obuwia” – Hipokrates.
Chodzenie boso sprawia, że natychmiast zwalniamy i stajemy się świadomi każdego kroku. Zaczynamy iść powoli sprawdzając ziemię pod stopami, jej twardość, ostrość, szorstkość i dzięki tej uważności, powracamy do ciała, doznań, odczuć. Wychodzimy z głowy i powracamy do fizycznego odczuwania otoczenia, ziemi, siebie.
Chodzenie boso sprawia, że jesteśmy bliżej natury. Zaczynamy słyszeć jej odgłosy, czuć zapachy, doświadczać jej zmysłowo.
Zaczynamy odczuwać ciepło ziemi, jej miękkość, czasami szorstkość i ostrość. Doświadczamy delikatności igliwia w lesie, rozkosznego ciepła ziemi po letniej ulewie, zimna rosy o poranku, nagrzania słońcem w upalne południe.
Nasze zmysły odpowiadają na ten dotyk przesyłając do całego ciała uczucie radości i szczęścia.
Dzięki temu wracamy do siebie. Wzrasta w nas poziom endorfin a masowane stopy i umieszczone na nich receptory wysyłają do ciała sygnał: zdrowie, zdrowie, przyjemność, radość.
Korzyści z chodzenia boso:
1. Hartowanie organizmu.
2. Poprawienie krążenia.
3. Odreagowywanie stresu. Chodzenie boso reguluje wydzielanie kortyzolu.
4. Zwiększanie naszej uważności.
5. Skupianie się na tu i teraz.
6. Bezpośredni kontakt z naturą zwiększa naszą radość życia i pomaga nam bardziej ugruntować się, uziemić.
7. Relaksacja.
8. Poprawa jakości snu.
W stopach znajduje się wiele receptorów, które powiązane są z konkretnymi narządami i częściami naszego ciała, a ich masowanie poprzez chodzenie boso, prowadzi do poprawy ich funkcjonowania lub zmniejszenia dolegliwości bólowych.
Jest lato. Ziemia pachnie latem i otwiera się na nasze stopy.
Namawiam Was do codziennych spacerów na bosaka. Szybko poczujecie, że to naprawdę działa.
-alchapisze
10