Blog

Cały ten cukier

Photo by Sharon McCutcheon on Unsplash

W ciągu ostatnich kilku miesięcy schudłam około 10 kilogramów. Nie odchudzałam się. Po prostu ciągle bolał mnie pęcherzyk żółciowy. Bolał zwłaszcza po zjedzeniu czegoś słodkiego. Przestałam więc jeść słodycze. Odstawiłam też pieczywo, które też nie służyło mi za bardzo.
Pozytywnym efektem tego wszystkiego było poczucie lekkości o przypływa energii tak znaczny, że nie sposób było go nie zauważyć.
Składałam to na karb lata, długich dni i dobrych rzeczy, które wydarzały mi się w ostanich tygodniach.

Po kilku bradzo silnych, nocnych atak, w październiku zdecydowałam się wyciąć ten pęcherzyk. Ulga była natychmiastowa, a wraz z nią odpuścił mi strach przed jedzeniem, który jak okazało się, towarzyszył mi w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Rzuciłam się przede wszystkim na drożdżówki i ptasie mleczko, które wprost pochłaniałam.

Już po kilku dniach zauważyłam przyrost wagi, co mnie ucieszyło, gdyż przez cały ten czas, tkwił we mnie lęk, że może to spontaniczne chudnięcie ma swoje źródło w poważniejszej chorobie. Jednak powróciło też zmęczenie i brak energii, który rósł proporcjonalnie do spożywanych słodyczy i pieczywa.

Poszukałam, poczytałam i oto rezultat tego. Wiedziałam o tym od dawna, jednak dopiero teraz, gdy doświadczyłam tego sama wiem jakim wielkim złem jest cukier!

Polacy zjadają przeciętnie 30 łyżeczek cukru dziennie czyli około 50-60 kg rocznie. Niemożliwe? Ależ tak, możliwe. Cukier ten jest ukryty niemalże w całej żywności przetworzonej. Czasami jest podany w składzie w sposób oczywisty, ale w większości jest ukryty za nazwami, które nic nam nie mówią lub, które kojarzymy jako coś zdrowego i wspierającego, jak taki chociażby miód.

Jest też w składzie wszystkich batoników, cukierków, czekolad, czekoladek, chipsów, soków, napojów, lekarstw….
Praktycznie jest wszędzie. Ostatnio chciałam kupić elektrolity w aptece i okazało się, że są tylko smakowe z olbrzymią ilością cukru dla polepszenia smaku. Nie ma większego paradoksu, niż lekarstwo, które truje. Chociaż w naszym kraju taki większy paradoks jest, czyli trucizna, która leczy i mam tu na myśli oczywiście marihuanę.

Cukier jest trucizną i dodatkowo podobnie jak narkotyki, uzależnia. I uzależnia na tym samym poziomie jak morfina czy alkohol. Poza tym, że uzależnia, również zabija. Jest przyczyną wielu chorób, otyłości, nadciśnienia, niestrawności, ociężałości i chronicznego zmęczenia. Czasami działa też bardzo pobudzająco i niektórzy twierdzą, że ADHD to nic innego jak nadmiar cukru w diecie dziecka. Coraz częściej mówi się, że rak żywi się cukrem.
Odstawienie cukru z diety to prawdziwy detox dla organizmu i trzeba liczyć się z tym, że nie jest to proste, ale!
Po miesiącu, nasz organizm podziękuje nam dużą dawką energii, zdecydowanie lepszym samopoczuciem, niższą wagą, cofnięciem się niektórych chorób i zwiększeniem ogólnej sprawności organizmu.

Dla przykładu podaję kilka produktów, które cukier mają, są uznawane jako zdrowe i zalecane przez lekarzy, dietetyków.
Tabelkę znalazłam na stronie Fundacji: Szczęśliwi bez cukru.

Płatki śniadaniowe 100 g – 4 łyżeczki cukru.
Jogurt fit 200 ml – 2 łyżeczki cukru.
Napój owocowy 1 l – 10 łyżeczek cukru.
Ciasteczka zbożowe 150 g – 5 łyżeczek cukru i syrop glukozowo-fruktozowy.
Chleb ciemny 300 g – 5 łyżeczek cukru, w tym inwert i karmel.
Gotowy beztłuszczowy sos do obiadu – 4 łyżeczki cukru.

Polecam bardzo film na Youtubie: Cały ten cukier. Film naprawdę wart obejrzenia.

I jeszcze mam prośbę do wszystkich rodziców. Napiszcie czym się kierujecie trując swoje dzieci tym całym cukrem w chipsach, batonach, czekoladach, jogurtach, soczkach, napojach …
Jest to dla mnie zjawisko fascynujące i z chęcią usłyszę Wasze argumenty.

Tekst: Alicja Chlasta

9
Udostępnij post